-
Mały Światek Podróżuje
Podróże z dziećmi są dla nas jakby nie było nowością, więc w tym temacie dopiero raczkuję, ale jako że zbliża się czas wakacji, postanowiłam podzielić się z Wami naszymi pomysłami. W tym celu stworzyłam osobnego bloga poświęconego tylko zwiedzaniu i podróżom. Już wkrótce pierwsza relacja z minionych wakacji wraz z oceną kilku miejsc a niedługo nasz pierwszy tegoroczny dłuższy wyjazd na żywo. Zachęcam do pisania o swoich doświadczeniach. Wspólnie z Wami możemy uzbierać listę miejsc atrakcyjnych i przyjaznych rodzicom z dziećmi. 🙂
-
Adopcja dziecka starszego.
Historia, którą dziś Wam opowiem nie dotyczy osobiście adopcji mojego dziecka, ale dziecka mojej bliskiej znajomej. Rozmawiając z nią widzę jak ogromna jest różnica pomiędzy przysposobieniem niemowlęcia, a dziecka starszego, świadomego tego co się dzieje i przynoszącego ze sobą cały bagaż doświadczeń. Marta miała 5 lat, kiedy została adoptowana. Tułała się od placówki do placówki, aż wylądowała u rodziny zastępczej, w której nie zaznała miłości ani zrozumienia. Nie mogła niestety zostać oddana do adopcji, gdyż matka przez cały ten czas nie chciała zrzec się do niej praw, jednocześnie też nie wykazując najmniejszego zainteresowania jej losem. I choć Marta miała pełnoletnie rodzeństwo, które teoretycznie mogłoby się nią zająć, to sami niestety…
-
Jak to jest z tymi uszami pod wodą, czyli o tym jak nauczyliśmy dziewczynki kochać kąpiele
Kocham wodę. Choć sama nie jestem zbyt dobrym pływakiem ( czytaj najlepiej mi to wychodzi, gdy czuję grunt pod nogami 😉 ) to woda daje mi relaks, spokój, szaleństwo i radość. Dlatego też ważne dla nas było, aby nauczyć dziewczynki nie bać się kąpieli i czerpać z nich przyjemność. Znajoma pediatra poleciła nam coś, co uważam za rewelacyjny wynalazek a mianowicie “foczkę do kąpieli” Można jej używać w zasadzie od samego początku życia dziecka, więc nawet nie kłopotaliśmy się, żeby zakupić wanienkę. Zalety: * wkładana to wanny nie wymaga specjalnego ogrzewania dodatkowego pomieszczenia * dzieciątko bezpiecznie leży oszczędzając nam stresu * dziecko uczy się zabawy z wodą, swobodnie wymachuje rączkami…
-
O dziadkach adopcyjnych, czyli “Mamo, tato! Będziemy rodzicami!”
Dzisiejszy mój wpis chciałabym poświęcić bardzo ważnym osobom w życiu naszych dzieci, a mianowicie babciom i dziadkom. Kiedy kobieta zachodzi w ciążę, cieszy się cała rodzina. Wspólnie świętują, zastanawiają się co kto ma kupić na wyprawkę, wyczekują pierwszej fotki z USG. Gdy ciąży jednak nie ma, nie zawsze potrafią wprost zapytać dlaczego. W ich głowach krążą pewnie różne myśli. Może jeszcze nie chcą? Może już dziecko w drodze, ale o tym nie mówią? Spełnieni jako rodzice, chcieliby doświadczyć dziecka od tej drugiej strony. Tej w której liczy się przede wszystkim zabawa, rozpieszczanie, spędzanie razem czasu na nauce czy też kreatywnych czynnościach. Ale dziecka brak. Z moich obserwacji wynika, że większość…
-
No i nas też dopadło…
Piszę tego posta z malutkimi stópkami spoczywającymi na moich kolanach. Od rana J. nic nie zjadła, ma biedulka stan podgorączkowy i pokazuje, że boli ją brzuszek. Śpi sobie słodziutko koło mnie a ja czuję, że wolałabym, żebym to ja była chora. To żywotne dziecko, którego ciągle jest pełno, nagle staje się apatyczne i słabe. Dałabym w takiej chwili wszystko, żeby tylko znów zobaczyć ją biegającą z pokoju do pokoju, wybierającą zabawę typu “Złap mnie” w najmniej odpowiednim momencie. Taka nasuwa mi się refleksja po świętach. Czasami ludzie nie rozumieją, że to nadal małe dziecko a każda ciocia, znajoma chciałaby obdarować je jakimś podarunkiem w postaci czekoladowego jaja czy zająca. Nie…