-
Wielkanoc z dziećmi, czyli zupełnie inny wymiar świąt.
Pamiętam pierwsze Święta Wielkanocne spędzone w upragnioną trójeczkę. E.siedziała już wtedy w spacerówce, wręczyliśmy jej więc przystrojony koszyczek i udaliśmy się do kościoła. Czułam się wyróżniona – patrzyłam na innych rodziców i ich słodkie dzieciaczki trzymające koszyczki i myślałam sobie, że ten czas, kiedy to przychodziliśmy na święconkę sami wreszcie się skończył. No, ale żeby sielanka nie trwała zbyt długo, E. postanowiła urozmaicić nam trochę życie. Po wyjściu z kościoła zaczęła dogłębniej badać zawartość koszyczka i postanowiła sprawdzić jak smakuje borowinka, którą był przyozdobiony. Oh my biedni, niedoświadczeni rodzice. Co tu teraz zrobić. Panika w oczach, nikt nie wie, czy przypadkiem nie jest trująca, nigdy przecież do głowy nam nie…
-
Wesołych Świąt!
Wspaniałych Świąt Wielkiej Nocy!!
-
Coraz bliżej Święta, czyli nasze nieperfekcyjne dekoracje gotowe! :)
Kochani, Święta już tuż tuż. Nasze dekoracje jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia, ale najważniejsze, że wszyscy dobrze się bawiliśmy 🙂 Oczywiście dzieciom najbardziej podobało się lizanie lukru z pierników, moczenie rączek w wodzie do przemywania klejących paluszków, oraz zabawy z posypkami w kształcie kolorowych kuleczek. Jutro czeka niespodzianka na E., to chyba jej pierwsze takie naprawdę świadome Święta, szykowanie koszyczka do Święconki, robienie pisanek i przygotowywanie potraw. Bardzo jestem ciekawa jak jej się spodoba. A młodsza dostanie do koszyczka tylko kurczaka. Nauczona doświadczeniami z zeszłego roku już wiem, że tylko to można włożyć do koszyczka malucha 😉 Dobrego piątku.
-
A co jeśli jutro nigdy nie nastanie?
Tak czasem sobie siedzę i patrzę na was kiedy śpicie. Dwa aniołki przykryte kołderką. Kiedy kończy się książeczka, dajemy sobie całuski, gaszę światło i kładę się na dywanie w ciemności. Obok mnie dwie siostrzyczki. Jedna śpi na brzuszku, druga na pleckach. Jedna usypia sama, drugą trzeba trzymać za rączkę, której nie puści dopóki nie uśnie. Jedna przytulona do misia, druga do swojej ukochanej owieczki. Takie dwie malutkie niewinne istotki, które w dzień uwalniają swoją energię, a gdy śpią wydają się takie spokojne i ciche. Przytulam się do was i chłonę zapach. Zamykam oczy i czuję, że bardzo was kocham, że moje serce właśnie się poruszyło. I choć w ciągu dnia…
-
Z serii nieperfekcyjna pani domu i jej nieperfekcyjne dzieci…
Wczorajszy dzień spędziliśmy ozdabiając …. pierniki. Tak, wiem, chyba nam się pomyliły święta, ale my tak je lubimy, że stało się to naszą tradycją, żeby robić je dwa razy do roku – zmieniamy tylko foremki do wyciskania z Mikołaja na owieczkę i zajączka 😉 Pierniczki zdobione przez niespełna 3latkę z mamusią i niespełna 2 latkę z tatusiem. Słabo nam to wyszło, przyznaję. Ale pierniczki są pyszne :)) Jeżeli ktoś ma ochotę zrobić to poniżej wklejam link z przepisem. Sprawdzony, pierniczki od kilku lat zawsze wychodzą, można je zrobić w każdej chwili, nie muszą długo leżeć, żeby były miękkie. Żeby było Wielkanocnie zrobiliśmy też piernikową babkę – również z serii nieperfekcyjna…