-
Mała patriotka.
Sobotni poranek. Obie dziewczynki zgodnie zadecydowały, że będą budować zamek z klocków (o dziwo razem, bo zwykle każda tworzy coś według swojego pomysłu) Mąż szykował śniadanie, a ja w tym czasie zajęłam się poranną toaletą. Gdy wyszłam z łazienki, rozpromieniona E. przybiega i ciągnie mnie za rękaw. ~ Mama, mama, zobacz jaki zamek zbudowałyśmy. Byłam pod wrażeniem. Budowla prezentowała się naprawdę okazale, a tym bardziej byłam z nich dumna, że obyło się bez ofiar 😉 Nie wyrywały sobie klocków, nie kłóciły się. ~A widziałaś wieżę?, docieka E. ~Tak widziałam, oczywiście. Wieża była tak duża, że myślałam, że się zaraz zawali, ale tak naprawdę to nie jej rozmiar był najważniejszy. Nie…