-
Adopcja i trauma porzucenia część 4. Historia pewnego pamiętnika.
Początek czwartej klasy okazał się trudny dla moich dziewczyn pod względem relacji z rówieśnikami. Przyjaciółka Misi odeszła do klasy sportowej i została w zasadzie sama. Natomiast przyjaciółki Milki, z którymi do tej pory świetnie się dogadywała, zaczęły interesować się strojami, makijażem i innymi typowo nastolatkowymi rzeczami. Zaczęły ją odrzucać, nie przyjmowały do zabawy, komentowały, że już nie chcą się z nią przyjaźnić. Wywołało to skrajne emocje u mojej córki – od płaczu po bunt i agresję. O ile moja młodsza córka szybko znalazła rozwiązanie swojej sytuacji i po prostu spędza ze swoją przyjaciółką przerwy a w czasie lekcji koncentruje się na nauce tak dla Milki nie jest to wszystko takie…
-
Trauma porzucenia. Część 3. Zanim się urodziłeś.
Poznałam kiedyś panią, która opowiedziała mi smutną historię swojego małżeństwa. Żona prokuratora, na zewnątrz szczęśliwa matka dwójki dzieci, mieszkająca w pięknym domu na przedmieściach. Poddana silnemu stresowi w czasie ciąży, maltretowana psychicznie przez swojego męża urodziła dziewczynkę z zaburzeniami nerwowymi. Chodząc od lekarza do lekarza próbowała jej pomóc przy okazji zmagając się ze swoimi problemami. Było to bardzo dawno temu, miałam 20 może 21 lat i nie bardzo wiedziałam co z tą wiedzą zrobić. Nie potrafiłam pomóc tej pani, zresztą ona sama mówiła, że nie da się jej pomóc, że odejść nie potrafi, nie ma gdzie. Wtedy właśnie, na długo przed moimi doświadczeniami w tym temacie dowiedziałam się jak tragiczne…
-
Adopcja i trauma porzucenia. Część 2. Początki.
Otwierając się na adopcyjną drogę do rodzicielstwa, większość z nas pragnie, aby nasze dziecko było zdrowe. Nasuwa się więc pytanie: Co to właściwie znaczy? Już wiele razy rozmawialiśmy o tym, że często patrzymy, czy fizycznie dziecko rozwija się prawidłowo lub bierzemy pod uwagę doznane krzywdy i traumy jakich doznało w swoich rodzinach biologicznych. Im młodsze dziecko trafiające do kochającej rodziny tym większe przekonanie, że niewiele złego zdążyło się wydarzyć. Prawda może być jednak inna. Jak pisałam ostatnio wystarczy kilka chwil, kilka tygodni, kilka miesięcy by w mózgu dziecka nastąpiły ogromne, często nieodwracalne zmiany. Tak jak wspominałam, po adopcji większość rodziców zostaje sama. Dlatego tak ważna jest nasza umiejętność dostosowania się…