-
Nowe wyzwanie – płynne czytanie! Czyli o tym jak nauczyłam swoje dzieci czytać.
Zdobycie umiejętności czytania to kolejny krok milowy w życiu małego człowieka. Wraz z nią otwierają się nowe perspektywy, możliwości a pojedyncze literki- ślimaczki otaczające nas dookoła nagle składają się w jedną, logiczną całość. Dziś chciałabym opowiedzieć wam jakie metody wykorzystaliśmy, by nauczyć dziewczynki czytać. Kiedy i od czego zacząć przygodę z czytaniem? W zasadzie zabawy z literkami można zacząć już na bardzo wczesnym etapie rozwoju dziecka wykorzystując do tego układanki, puzzle, piosenki i inne dostępne materiały. Tak też robiliśmy. Ale prawdziwa przygoda z czytaniem rozpoczęła się dopiero w wakacje, zanim starsza córka poszła do zerówki, czyli w wieku 6 lat. Młodsza miała wtedy 5 lat. Oczywiście wcześniej w przedszkolu dziewczynki…
-
Pierwszy dzień szkoły
Od wczoraj w mojej głowie panuje chaos. Rozpoczęcie roku, nowe obowiązki, telefony od rodziców zapisujących dzieci do mnie na lekcje i ja siedząca wieczorem próbując wypisać dokumenty szkolne. Oto dziś, już oficjalnie, w ławkach zasiadły moje dwa maluchy. I choć w głowie mam nadal tyle obrazów z minionych lat kiedy to dziewczynki biegały w pieluchach, jadły z butelki czy stawiały pierwsze kroki w przedszkolu, to czasu zatrzymać się nie da. Dziś to już duże panienki, które właśnie wchodzą w nowy etap w ich życiu. Nie mogły się doczekać dnia dzisiejszego. Wczoraj były nieco rozczarowane tym, że pani więcej zwracała się do rodziców niż do nich. Dziś rano chciały już wsiadać…
-
Witaj szkoło!
Nieubłaganie zbliża się ten moment. Moment, który do niedawna wydawałoby się nie będzie mnie/nas dotyczył jeszcze przez wiele, wiele lat. I choćbym nie wiem jak mocno próbowała zatrzymać wskazówki zegara, ono i tak nadejdzie – rozpoczęcie roku szkolnego. I o ile do tej pory miało to dla mnie jedyne osobiste znaczenie, bo to ja wracałam do pracy, układałam nowy plan i organizację, tak po raz pierwszy w życiu moje dzieci będą wśród tych, które 1 września przekroczą próg podstawówki i zasiądą w szkolnej ławie. Obie dziewczynki idą razem do pierwszej klasy 🙂 Dlatego też wkrótce pojawi się na blogu nowy dział – “Sześciolatek w pierwszej klasie”, w którym chciałabym wam…
-
Pan Foch
-
Słoneczniki w Ziołach Prowansalskich
Strasznie długa przerwa w moich wpisach. Aż nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko mija. No, ale po kolei. Dwa tygodnie temu wróciliśmy z wakacji zaplanowanych jeszcze przed Covidem. Zanim jednak to nastąpiło trzeba było podzielić czas na planowanie i szykowanie oraz pozałatwianie spraw bieżących. W międzyczasie normalnie pracowałam i opiekowałam się Misią, która wcześniej pożegnała się z przedszkolem i siedziała w domu z nami prawie 2 tygodnie, by nie trafić na ewentualną kwarantannę przed wyjazdem ( to już byłaby katastrofa! ) Na szczęście pogoda w czerwcu była ładna, więc mogła bawić się na dworze, gdy ja byłam zajęta. Jeździłyśmy też razem do sklepu, gotowałyśmy i sprzątałyśmy dom. I…