-
3-2-1 Odbłok!
Jak już kiedyś wspominałam, dzieci mają w przedszkolu podręczniki i ćwiczenia. Ostatnio dostaliśmy jedną z takich książek do domu, ponieważ grupa Elsy zaczęła drugą część serii. Kilka stron jest czystych, niewypełnionych, więc można ewentualnie z dzieckiem przerobić te tematy. Ale w sumie nie o tym. Przeglądając książkę, natrafiłam na temat o rodzinie. Najpierw trzeba było narysować portret swojej rodziny, co w zasadzie nie jest dla mnie nowością, gdyż córka uwielbia malować i znam jej twórczość związaną z tym tematem. Kolejnym zadaniem było jednak narysować tatę i mamę w pracy. Dziewczynki doskonale wiedzą, czym się zajmujemy, tym bardziej, że mąż czasami pracuje zdalnie i wielokrotnie w czasie wakacji widziały na własne…
-
Gdy dziecko nie szanuje rodzica.
Witam was w nowym tygodniu w ten przecudny słoneczny dzień:) Taką jesień naprawdę lubię, ponieważ można w pełni skorzystać z jej uroków. Jak wam minął weekend? My wczoraj chcieliśmy pierwszy raz zabrać dziewczynki na Farmę Dyń, gdzie również znajduje się nazwę to mini zoo. Są króliczki, alpaki, kózki, można przejechać się wozem z sianem i pobawić na placu zabaw. Wszystko fajnie, ale tylko w teorii. W rzeczywistości wygląda to tak, że dziesiątki ludzi miały ten sam pomysł co my. Kiedy z okna samochodu zobaczyliśmy ogromną kolejkę do wejścia (pomimo tego, że godzina była dość wczesna) stwierdziliśmy, że mowy nie ma. Godzina czekania, a wewnątrz pewnie nie lepiej. Żal tylko tych…
-
Przedszkolna rzeczywistość.
Zaczął się kolejny tydzień. Jak czas będzie płynął tak szybko to za chwilę będą Święta. Eh, a dopiero co wracaliśmy z wakacji 🙁 Weekend u nas był słoneczny, choć dość chłodny. Szkoda, że tak szybko minął, bo mieliśmy cudownych gości, przy których czas płynie jeszcze szybciej 🙂 Nie wiem, czy to właśnie dlatego, czy z wewnętrznej potrzeby, w piątek poświęciłam się myciu okien 🙂 Choć wieczorem zaowocowało to bólem ręki, to byłam zadowolona z efektu, więc w zasadzie Święta mogą już przyjść (zanim deszcz znów zabrudzi czyste szybki) Zrobiłam też lekką dekorację jesienną, pomimo tego, że pelargonie nadal pięknie kwitną. Także na narożnym oknie przy wejściu jedna część jest jesienna…
-
Gdy mocy i dziecka brak.
Wczoraj byliśmy na festynie parafialnym w naszej okolicy. Było fajnie, darmowe kiełbaski z grilla, ciasto, dmuchańce, karuzela, czyli wszystko czego potrzeba dzieciom, by fajnie spędzić niedzielę 🙂 No, ale nie o tym chciałam wam dziś napisać. Odbyły się również dwa koncerty, jeden dla dorosłych i jeden dla dzieci. W trakcie tego drugiego padła zapowiedź piosenki dla wszystkich mam: bo mamy są wyjątkowe, mają moc, której nie ma nikt inny. I tu pytanie: co to za moc? Nikt nie wiedział, więc usłyszeliśmy, że to moc rodzenia dzieci. No i przy aplauzie zespół zaśpiewał piosenkę. Rozejrzałam się dookoła i pomyślałam sobie, że pewnie wśród tego tłumu są tacy ludzie jak my, tacy,…
-
Pierwszy krok.
Na początku wakacji zaproponowałam Elsie, że odepniemy od rowerka boczne kółka. Nie chciała. Niby Misia zadeklarowała się, że ona jest gotowa, ale jakoś tak wyszło, że jednak te kółka pozostały. Dziewczyny szalały więc na rowerkach w niezmienionej postaci oraz na hulajnogach. Może raz wspomniałam jeszcze o odpięciu kółek, ale i tym razem moja starsza córka nie wykazała chęci, więc odpuściliśmy stwierdzając, że młodsza na spokojnie ma czas. Podczas pobytu na kempingu, stała się rzecz niebywała. Na wyposażeniu domku były bowiem rowerki dla dzieci, ale … bez bocznych kółek. Na pytanie Elsy co my teraz zrobimy stwierdziliśmy, że jeśli chcą z nich skorzystać to będą musiały nauczyć się jeździć bez dodatkowych…