-
Gdy choroba nie ma wsparcia-historia o małym Filipku.
Dzieci przychodzą do nas z pewnym bagażem. Pisałam ostatnio o traumach przez jakie muszą przejść zanim do nas trafią (jeśli oczywiście mają szczęście, bo jakże wiele z nich tkwi w Domach Dziecka przez wiele lat choćby przez nieuregulowaną sytuację) Dziś chciałabym Wam opowiedzieć dwie historie. Historia główna to losy Filipka, natomiast dla kontrastu wspomnę również na końcu o pewnych bliźniakach. Rodzice Filipka mieszkają w pewnej podwarszawskiej miejscowości uważanej od zawsze za miejsce, gdzie domy mają ludzie bogaci i wpływowi. Ukryte pośród drzew piękne, ogromne wille (bo to już nie są zwykłe domy) stały się symbolem przynależności do pewnej elity. Rodzice Filipka długo nie myśleli o dzieciach. Zajmowała ich raczej kariera,…
-
Traumatyczna przeszłość naszych dzieci cz.1
Wszystkie adoptowane dzieci przeżywają pewnego rodzaju traumę, nie ważne, czy zostały rozdzielone z matką biologiczną zaraz po porodzie, czy też w późniejszym swoim życiu. Traumą bowiem, określamy każde stresujące wydarzenie, które przedłuża się, jest przytłaczające i nieprzewidywalne. W dzisiejszym poście, chciałabym skupić się na życiu naszych dzieci zanim do nas trafiły. Moja wiedza opiera się na wieloletnich obserwacjach, czytaniu odpowiedniej literatury oraz informacjach od innych ludzi związanych z tematem. Nie jestem psychologiem, zatem poniższy tekst należy potraktować jako przykład, który może posłużyć głębszemu rozumieniu tego, co przeżywają lub mogły przeżywać nasze dzieci. Jeżeli zauważycie jakiekolwiek niepokojące zachowanie, na pewno należy poszukać fachowej pomocy. …
-
Całusy? Tak, ale nie dla wszystkich!
Jako, że wczoraj, 6 lipca, przypadał Światowy Dzień Pocałunku, chciałam podzielić się z Wami taką myślą na temat całowania. Ogólnie nigdy nie należałam do osób, które obnoszą się swoim przywiązaniem i miłością do płci przeciwnej obściskując się w miejscu publicznym. Już nawet jako nastolatka wstydziłam się choćby trzymania za rękę, o pocałunku to nawet nie wspomnę! Z dziećmi jest trochę inaczej, ich ciałko czy to małe czy już większe, jest po prostu stworzone do całowania i przytulania! 1) Całusek dla niemowlaczka. Buźka, rączki, nóżki, jakie to cudowne jak mamusia, czy tatuś mnie tak „miziają” A co tam, uśmiechnę się do nich, niech się cieszą 😉 2) Porządne „brzuszkowanie” To całowanie…
-
Córeczka Tatusia
Ci, którzy czytali moje poprzednie posty wiedzą, że moi rodzice również zmagali się z problemem niepłodności. Można powiedzieć, że poszczęściło im się (mam na myśli, że w ogóle udało im się mieć dziecko, a nie że akurat mieli mnie 😉 i po 9 latach trudnych oczekiwań urodziła się córeczka. Podobno mój tata był wtedy w pracy na drugiej zmianie i gdy do niego zadzwoniono z tą informacją, zalał z wrażenia kawę zimną wodą :)) To były trudne czasy. Gdy miałam kilka lat, ukochany tatuś musiał wyjechać do pracy. Widywaliśmy się rzadko, a brak dostępu do takich luksusów jak telefon, email, Skype itp. sprawiały, że moja tęsknota za nim była duża. Za…
-
Kochane siostrzyczki
Nigdy nie miałam siostry, ale gdzieś tam w głowie miałam zawsze jej wyobrażenie. To czego uczę moje córki, oparte jest na moim instynkcie, obserwacjach innych ludzi i zwykłej ludzkiej tęsknocie za bratnią duszą z którą łączyłyby mnie również więzy krwi. Wychowanie dwóch dziewczynek w podobnym wieku nie jest łatwe. Nie będę ukrywać, że niejednokrotnie gotuję się w środku powtarzając po raz setny jedną i tą samą rzecz, a one nakręcając się nawzajem bawią się w najlepsze. Kiedyś w przyszłości dziewczynki będą miały tylko siebie,muszą być dla siebie najważniejsze, muszą trzymać się razem i wiedzieć, że gdy wszystko zawiedzie, na siebie mogą zawsze liczyć. No, ale od początku 🙂 Kiedy urodziła…