-
W wielkim skrócie.
Już od 4 tygodni trwają wakacje a ja zatrzymałam się gdzieś mniej więcej w połowie kwietnia kiedy to szykowaliśmy się do majowego wyjazdu. Szczerze mówiąc nie wiem z czego wynika ten brak czasu na wszystko. Czy to przychodzi z wiekiem, że wskazówki przesuwają się szybciej, czy po prostu tyle jest do zrobienia, że od jednej czynności człowiek przechodzi do kolejnej i tak w kółko? Mam wrażenie, że jest poranek i zaraz wieczór. Środek mija tak, jakbym na pilocie wcisnęła przycisk “przyspiesz 16 razy” Dziś więc w bardzo dużym skrócie różności na różne tematy :)) Gotowi? A więc cofamy się do połowy maja, kiedy to wyjechaliśmy na włoską majówkę. Tym razem…
-
Przygody na bucie i inne historie.
Mała przerwa w moich blogowych notatkach, dawno mnie nie było, wiem, przepraszam. Kiedy nadeszła wiosna, wzięliśmy się ostro do prac ogródkowych – pewne rzeczy musiały zostać zrobione zanim ruszy wegetacja, tym bardziej, że wiedzieliśmy o zbliżającym się wyjeździe na majówkę, zaplanowanym jakiś czas temu. Dni uciekały, zresztą cały czas uciekają między palcami a ja mam poczucie, że ciągle jest piątek. Potem niczym wiatr przemyka weekend i zaczyna się kolejny tydzień pracy. I tak w kółko.W międzyczasie zaczęłam mieć problemy z kręgosłupem, drętwieje mi prawa ręka, trudno mi wysiedzieć przed komputerem i pewnie dlatego zaczęłam unikać sytuacji wymagających długotrwałego przebywania w jednej pozycji. Jak to powiedziała lekarka, każdego z nas to…
-
Słoneczniki w Ziołach Prowansalskich
Strasznie długa przerwa w moich wpisach. Aż nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko mija. No, ale po kolei. Dwa tygodnie temu wróciliśmy z wakacji zaplanowanych jeszcze przed Covidem. Zanim jednak to nastąpiło trzeba było podzielić czas na planowanie i szykowanie oraz pozałatwianie spraw bieżących. W międzyczasie normalnie pracowałam i opiekowałam się Misią, która wcześniej pożegnała się z przedszkolem i siedziała w domu z nami prawie 2 tygodnie, by nie trafić na ewentualną kwarantannę przed wyjazdem ( to już byłaby katastrofa! ) Na szczęście pogoda w czerwcu była ładna, więc mogła bawić się na dworze, gdy ja byłam zajęta. Jeździłyśmy też razem do sklepu, gotowałyśmy i sprzątałyśmy dom. I…
-
A może morze?
Niedawno wróciliśmy z tygodniowego wypadu nad morze. Wstyd przyznać, ale był to pierwszy letni wyjazd naszej rodziny nad Bałtyk. W zasadzie drugi, ale grudniowego pobytu dwa lata temu nie liczę. Postanowiliśmy odwiedzić Międzyzdroje, gdzie jak kiedyś wam pisałam spędzałam prawie każde wakacje z rodzicami kiedy byłam mała. Wyjazd po-covidowy, że tak go nazwę okazał się strzałem w dziesiątkę. Pomimo słabej prognozy przepowiadającej deszcz dzień w dzień, rzeczywistość okazała się bardzo łaskawa. Dużo ciepłego słonka, zero wiatru i tylko przelotne opady lub krótka gwałtowna burza sprawiły, że zaliczyliśmy sporo kilometrów spacerując i jeżdżąc na rowerach, które przywieźliśmy ze sobą. Ceny nad morzem jak zwykle powalające. I wiecie co? Już nie chodzi…
-
Wjazd na własną odpowiedzialność.
Znak o takiej właśnie treści widnieje przy wjeździe do Parku Narodowego Biokovo w Chorwacji. Czy faktycznie jest to niebezpieczne miejsce? Czy warto je odwiedzić będąc w okolicy? Jakie przygody mieliśmy podczas tej wycieczki? O tym w dzisiejszym wpisie. Makarska kojarzy się przede wszystkim z przepiękną promenadą i z racji specyficznego położenia jednymi z najwyższych temperatur w kraju. Usytuowana na tle gór jest miejscem bardzo urokliwym, choć w sezonie nieco zatłoczonym, może nawet zbyt popularnym wśród naszych rodaków. Przyjeżdżając tu, wielu turystów nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że prócz zażywania kąpieli morskich i korzystania z innych form rozrywki, mogą nie tylko zrobić sobie zdjęcia na tle gór, ale w…