Adopcja,  Psychologia,  Więcej

Adopcja dziecka z przeszłością.





O traumie pisałam już wcześniej w dwóch postach:


Wychowanie dziecka po traumie
oraz
Traumatyczna przeszłość naszych dzieci

W dzisiejszym poście chciałabym zaprezentować wam reakcje dzieci na wydarzenia z przeszłości oraz co zrobić by lepiej je zrozumieć i pomóc im w rozumieniu siebie i świata.
Pamiętajcie, że trauma przybiera różne formy, czasem nasza miłość i cierpliwość nie wystarczy. Wtedy należy poszukać pomocy, by móc nauczyć się fachowej pracy z dzieckiem. 


Zrozumieć zachowanie twojego dziecka

Jeśli twoje dziecko doświadczyło jednorazowej traumy lub powtarzających się traumatycznych wydarzeń, ich ciało, mózg i system nerwowy podejmują ogromny wysiłek, by się obronić. To może skutkować zachowaniem takim jak wzmożona agresja, brak zaufania czy posłuszeństwa wobec dorosłych, czy też poczucie oderwania od rzeczywistości.
Kiedy dziecko czuje, że znajduje się w niebezpieczeństwie, jego zachowanie ma na celu obronę i przetrwanie. 

Ważne jest by pamiętać, że zachowanie twojego dziecka może być odpowiedzią na stres. Potrzeba dużo czasu i cierpliwości, by ciało i mózg twojego dziecka nauczyły się reagować we właściwy sposób.
Bycie rodzicem dziecka po traumie wymaga zrozumienia, że dziecko nie jest złe czy niegrzeczne, ale ma za sobą złe doświadczenia.


Co przywołuje traumę?

Mogą to być dźwięki, zapachy, miejsca, postawy, a nawet czyjś ton głosu czy emocje. Reakcje dziecka nie są celowe i zaplanowane, występują wtedy, gdy nie jest ono w stanie poradzić sobie ze wspomnieniami. 

Znaki traumy u dzieci w różnym wieku.

Małe dzieci (0-5 lat)
Dzieci szkolne (6-12 lat)
Nastolatki (13-18 lat)
  • Rozdrażnienie

  • Łatwo daje się przestraszyć, trudno się uspakaja

  • Częste napady złości

  • Niechęć do poznawania świata, zbytnie przywiązanie

  • Poziom czynności dużo wyższy lub dużo niższy niż u rówieśników

  • Powtarzanie traumatycznych doświadczeń w konwersacji lub zabawie

  • Opóźnienia w rozwoju

  • Trudności w skupieniu uwagi

  • Wycofanie, małomówność

  • częste napady płaczu, smutek

  • Częste mówienie o strasznych uczuciach i pomysłach.

  • Trudności w przejściu z jednej czynności do drugiej.

  • Kłótnie z rówieśnikami i dorosłymi

  • Zmiany w wynikach w szkole

  • Chęć bycia pozostawionym w spokoju

  • Jedzenie więcej lub mniej niż rówieśnicy

  • Wpadanie w kłopoty w domu lub w szkole.

  • Częste bóle głowy, bóle brzucha bez widocznej przyczyny.

  • Zachowania typowe dla dzieci młodszych (np.ssanie kciuka, moczenie nocne, strach przed ciemnością)

  • Ciągłe mówienie o traumie lub zaprzeczanie, że miała ona miejsce.

  • Odmawianie przestrzegania zasad.

  • Chroniczne zmęczenie, spanie dużo dłużej lub dużo krócej niż rówieśnicy, koszmary nocne.

  • Ryzykowane zachowania

  • Kłótnie, bijatyki.

  • Brak chęci spędzania czasu z przyjaciółmi.

  • Używanie narkotyków, ucieczki z domu, kłopoty z prawem.



Powyższe znaki nie muszą oznaczać, że twoje dziecko przeżyło traumę, ale jeżeli objawy nasilają się lub przedłużają w czasie, czy też mają wpływ na wyniki dziecka w szkole i zachowanie w domu, ważne jest, żeby poszukać pomocy. 

Trauma i zdrowie psychiczne


Objawy traumy, które mogą zaburzać funkcjonowanie dziecka w domu lub w szkole mogą nakładać się na siebie. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, ponad 80% dzieci wychowujących się rodzinach zastępczych, przy braku koncentracji zdiagnozowana jest np. ADHD 
Dzieci, które czują niepokój lub są bardzo emocjonalne mogą być zdiagnozowane depresją. 
Dzieci, które mają kłopot z nieoczekiwanymi zdarzeniami, mogą reagować próbując kontrolować każdą sytuację lub poprzez okazywanie ekstremalnych reakcji na zmiany. 


Jak pomóc naszemu dziecku?

1. Prawidłowe rozpoznanie tego, co wywołuje wspomnienia. 
Coś co mówisz, lub nieświadomie robisz, może przywoływać złe doświadczenia z przeszłości. Obserwuj i szukać zachowań nienaturalnych, takich, które zupełnie “nie pasują” do dziecka. Zastanów się, kiedy dziecko robi się smutne, co wzbudza w nim niepokój skutkujący wybuchem agresji.

2. Bądź dla dziecka dostępny fizycznie i emocjonalnie.

Niektóre dzieci zachowują się w ten sposób, że trzymają się od rodziców z daleka. Postaraj się pocieszyć dziecko, okazać zrozumienie, uwagę i zachętę w sposób przez nie akceptowany.

Młodsze dzieci mogą potrzebować więcej przytulania i uścisków, starsze natomiast mogą tylko potrzebować spędzania czasu razem. Szukaj wskazówek, które daje ci dziecko i cierpliwie czekaj na rezultaty.

3. Odpowiadaj, ale nie reaguj. 

Twoje reakcje mogą jeszcze bardziej pobudzić dziecko, staraj się więc je wyciszyć poprzez np. obniżenie tonu głosu, zrozumienie uczuć dziecka (niektóre dzieci nie mogą nawet nie tolerować patrzenia prosto w oczy zbyt długo)

4. Unikaj kar fizycznych.



Może to spowodować u dziecka nawet uczucie paniki. Rodzice muszą ustalić pewne reguły i oczekiwania i konsekwentnie dążyć do ich przestrzegania. Koniecznie należy stosować system nagradzania, nawet za najmniejsze sukcesy.


5. Nie bierz zachowania dziecka do siebie. 

Pozwól dziecku czuć to co czuje, bez oceniania go. Pomóż mu w znalezieniu słów i innych akceptowalnych sposobów wyrażania uczuć i emocji. Często nagradzaj za ich używanie. 


6. Słuchaj.

Nie unikaj trudnych i niewygodnych rozmów z dzieckiem (ale też nie zmuszaj do rozmowy, jeśli nie jest na to gotowe) Naucz dziecko, że nie jest niczym złym mieć różne uczucia po trudnych przeżyciach. Zawsze bierz reakcje dziecka poważnie i przede wszystkim stale zapewniaj je, że to co się wydarzyło nie jest absolutnie jego winą. 


7. Pomóż dziecku w nauce technik relaksu.

Zachęcaj dziecko do ćwiczenia wolnego oddychania, słuchania wyciszającej muzyki, czy też przywoływania pozytywnych myśli takich jak “Teraz już jestem bezpieczny”


8. Bądź konsekwentny i przewidywalny.


Wprowadź stałe godziny posiłków, zabawy, pójścia spać. Przygotuj dziecko za wczasu na wszelkie zmiany w jego zyciu.


9. Bądź cierpliwy.


Każde dziecko dochodzi do siebie inaczej, jedne krócej inne dłużej. Zbudowanie zaufania wymaga czasu. Daj go sobie i dziecku, by lepiej zbudować wasze relacje. 


10. Pozwól dziecku na pewne rzeczy.


Rozsądne wybory dostosowane do wieku, zachęcą dziecko i pozwolą mu poczuć, że ma kontrolę nad własnym życiem.


11. Wzmacniaj poczucie własnej wartości.

Pozytywne sytuacje i słowa pomagają dziecku przezwyciężyć zło jakiego doświadczyły. 


Bycie rodzicem dziecka, które ma za sobą złe doświadczenia, nie jest łatwe. Rodziny takie mogą się nawet czuć odizolowane od innych, ponieważ nikt tak do końca nie rozumie, co przeżywają. Może to powodować napięcia, nie tylko w twoich relacjach z dzieckiem, ale również innymi członkami rodziny.
Jednakże zrozumienie, troska i jeśli potrzeba fachowa pomoc, pomoże nam przezwyciężyć traumatyczne przeżycia naszych dzieci i zbudować nowe relacje i nową rodzinę.  




* Materiały na podstawie www.childwelfare.gov

9 komentarzy

  • Dziubasowa

    Bardzo fajny wpis – konkretny, lubię takie. Mam znajomych, którzy starają się o adopcję. Myślę o nich czytając takie rzeczy i mam nadzieję, że im się uda i że będą mieli w sobie tyle siły ile trzeba. Mamuśki adoptujące dzieciaki górą!

    • izzy

      Dziękuję kochana 🙂 Tekst ma oczywiście charakter poglądowy,nie jestem psychologiem, ale interesuję się tym, czytam i słucham doświadczeń innych ludzi, więc mam nadzieję, że może komuś to coś pomoże.
      Nie chciałabym też Boże broń kogoś przestraszyć, żeby nie było 😉 a raczej uświadomić pewne rzeczy, by móc się do wszystkiego lepiej przygotować. Tak jak mówiono nam w ośrodku, KAŻDE dziecko adoptowane przeszło przez traumę porzucenia. Nie miało przecież po urodzeniu tego wszystkiego, co mają dzieci w kochających rodzinach. Zresztą myślę,że trauma dotyczy nie tylko dzieci adoptowanych.
      Fajnie, że znajomi mają w Tobie wsparcie. To bardzo wiele :)) Trzymam w takim razie mocno kciuki! Dziękuję za komentarz :*
      pzdr.

  • Ahaja

    Bardzo mądre rady, które z powodzeniem mogą odnosic się do wszystkich dzieci.
    Szacunek jaki żywię do ciebie, Makbetki i innych rodziców adoptujących dzieci jest wprost niewysłowiony. Nawet nie muszę o tym pisac 🙂

    • izzy

      Eh dziękuję, poczułam się prawie jak Matka Teresa 😉 A tak na poważnie to kiedyś też myślałam, że adopcja to naprawdę coś równego pomocy dzieciom w Afryce. Strasznie się myliłam. To po prostu jedna z kilku dróg do rodzicielstwa. Należy mi się tyle samo szacunku, co każdej matce, bo jednak nie jest łatwo dobrze wychować dziecko, oj nie jest 😉 Pomyśl choćby o sobie, kurczę, dać dobry przykład trójeczce, wow.

      Pzdr 🙂

  • Ahaja

    Dac przykład, ale czy dobry? Okaże się w praniu 😀

    Nie chcę żebyś mnie źle odebrała – to nie jest taki podziw, że "wow! Adoptowała dziecko!" To ma dla mnie bardziej emocjonalne znaczenie. Wiadomo, że uszczęśliwiacie się wzajemnie, że to nie działa tylko w 1 stronę. To bardziej taki szacunek… jak by to nazwac… do przeżywania miłości, która w waszym wypadku nie ma nic z egoizmu, a u innych często ma. Taka miłośc, która jest prawdziwą miłością, bez nadmiernych oczekiwań, bez pozerstwa. Nie potrafię tego wytłumaczyc, ale mam nadzieję, że rozumiesz.

    • izzy

      Wiem o co chodzi 🙂 Znam pary, które nie zdecydowały się na dziecko, bo tak im wygodniej. Inne nie mogły zajść w ciążę, ale adoptować też nie chciały, bo za duże ryzyko.
      Gdy ktoś, kto ma dziecko pytał mnie, czy się nie bałam, to ja również pytam A ty? Ty się nie bałaś? Wtedy dziewczyny odpowiadają, no nie, bo to MOJE dziecko, wiem co i jak. A ja na to, no dobrze, ale jeśli urodzi się chore? Przecież też może prawda? Albo jako dorosłe nie będzie chciało cię znać? To już wiesz, milczą…

      Nie wiem, czy mam rację, ale wydaje mi się, że tak jak piszesz często ludzie mają właśnie te nadmierne wymagania wobec dzieci, zamiast po prostu cieszyć się tym rodzicielstwem. My się cieszymy, że w ogóle mamy dzieci! Przyjęliśmy je takie jakie są, to racja.
      Dla mnie najpiękniejsze chwile to właśnie robienie sobie maseczki z córką, jak śmiałyśmy się u ciebie na blogu, albo strzepywanie pająków w lesie. To są takie małe wielkie rzeczy. Pewnie, że chcę, żeby moje dziecko było ładne i mądre. No bo którzy rodzice nie chce, ale najbardziej chcę, by mogły powiedzieć kiedyś, że miały fajne życie, że były szczęśliwe. Może usiądziemy wtedy na kanapie, ja już starowinka,mąż z balkonikiem, one dorosłe i obejrzymy zdjęcia z łezką w oku.
      Dlatego wydaje mi się, że nie trzeba bać się adopcji, ale oczywiście jak już kiedyś tam pisałam, też nie brać na siebie zbyt dużego ciężaru. Sporo dzieci jest przecież poważnie obciążonych czy chorych, więc trzeba tu nie tylko dużej miłości, ale też rozsądku (czy będę mieć czas i pieniądze, żeby mu pomóc, rehabilitować?)

      Ale tak teraz dla żartu napiszę, że czasem czuję jak bardzo się poświęcam dla dzieci 😉 Noszenie tylu kilogramów na plecach, bo akurat taka jest zabawa, albo ostatnio bawimy się w syrenki i każą mi "pływać" po podłodze (cholera jak to trudno! Ja nie wiem jak te dzieci to robią!!)więc się czołgam. Masakra. I nadmienię, że niestety nic nie chudnę :(((

      dzięki i pozdrawiam :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.