Noc w Instytucie Lotnictwa
W piątek zabraliśmy nasze dziewczynki na wyjątkową imprezę. Jako, że obie uwielbiają samoloty i chętnie przyglądają się jak startują i lądują, wybraliśmy się na
8 Noc w Instytucie Lotnictwa.
To największa w Polsce taka nocna impreza edukacyjna, której celem jest popularyzacja sektora lotniczego i kosmicznego oraz promocja zawodów inżynierskich.
W trakcie imprezy można spotkać pilotów cywilnych i wojskowych, spadochroniarzy, przedstawicieli warszawskich lotnisk, inżynierów, astronomów, kosmonautów, naukowców, studentów i wielu innych wspaniałych ludzi.
Dziewczynki mogły z bliska obejrzeć samoloty, helikopter czy też obejrzeć inne atrakcje.
O Instytucie
Instytut Lotnictwa należy do najstarszych placówek badawczych w Europie. Oficjalnie powstał w 1926 roku. Przez 91 lat swojej działalności wniósł ogromne zasługi dla rozwoju nie tylko polskiej, ale także światowej aeronautyki. Misją Instytutu Lotnictwa jest świadczenie najwyższej jakości usług badawczych na światowym rynku badań naukowych.
Instytut Lotnictwa jest członkiem wielu międzynarodowych organizacji oraz stowarzyszeń zajmujących się tematyką lotniczą, takich jak EREA (Stowarzyszenie Europejskich Narodowych Lotniczych Instytutów Badawczych).
Instytut znajduje się przy lotnisku, impreza odbywa się na dużej przestrzeni, więc macie niecodzienną okazję znaleźć się blisko pasa startowego. Jeżeli wy lub wasze dzieciaki lubią samoloty to polecam wam tę imprezę za rok!
Na imprezie zjedliśmy też najdroższe gofry ever!! I nie myślcie, że to były jakieś wyjątkowe gofry, o nie. Ciasto pyszne, nie powiem, ale, żeby za 4 sztuki ( 2 z polewą truskawkową + 2 z polewą i bitą śmietaną) zapłacić 28zł? No cóż, takie imprezy mają to do siebie, że łatwo zarobić, zwłaszcza na dzieciach….
Wprawdzie najbardziej E. upodobała sobie watę cukrową, ale właśnie w momencie ustawienia się w kolejce, jak na piątek 13 przystało, wysadziło prąd w części imprezy obejmującej właśnie watomat. Samo życie.
9 komentarzy
Hephalump
O… Dzięki za przypomnienie, że mam jeszcze do wypełnienia obiecaną wyciekę do Muzeum Lotnictwa w Krakowie.
Moja Oliwia też lubi samoloty. Zwłaszcza te wojskowe. 🙂
Pozdr
M
izzy
Jak lubi to koniecznie! A za rok na 9 noc d Warszawy :))
pzdr.
Lady Makbet
No to szykujcie się za rok. Nadlatujemy 🙂
izzy
Trzymam za słowo! 🙂 Przylatujcie, przyjeżdżajcie, może być nawet piesza pielgrzymka byleście tu dotarli 🙂
Dziubasowa
W Krakowie też jest jakoś w lecie piknik lotniczy – trwa cały weekend 🙂
izzy
O też ciekawe 🙂 W Warszawie to nie nazwałabym tego piknikiem. Owszem były te gofry, wata cukrowa i jakieś kiełbaski, ale to tak na dodatek. Raczej chodzi o zwiedzanie całego instytutu od środka, rozmowę ze specjalistami, oglądanie samolotów i interaktywne zajęcia dla dzieci, ale oczywiście moje są jeszcze zbyt małe na to. Tak czy siak, coś innego, niż zwykle, chyba, że ktoś ma tatusia pilota 😉
tygrysimy
U nas samoloty na czasie. Dziwię się, że jeszcze nie zrzuciłam kilogramów, bo kursy mam co chwilę. Szkoda tylko, że tak daleko mamy na takie imprezy.
izzy
Tak myślałam, że Tygrysowi by się spodobało 🙂 Wiesz, za rok będzie starszy, na pewno z większą chęcią wysiedzi w samochodzie. W końcu to nie aż tak daleko 🙂
salt
Super helikopterki, chciałoby się takimi polatać! 😀