Jesień to wyjątkowy dla nas czas. To właśnie o tej pięknej porze roku zostaliśmy rodzicami.
Kiedy lato odchodzi, a ja zamknę oczy, to w powietrzu czuć już nadchodzący chłód. Zapach liści skąpanych w jeszcze ciepłym deszczu, sprawia, że choć przez chwilę cieszę się pięknem tej kolorowej pory roku, zanim nadejdzie zima. Od zawsze więc, w każdej wolnej chwili, łapaliśmy nasz aparat i ruszaliśmy na kilkunastokilometrowe wyprawy, by podziwiać przyrodę. Pewnego dnia, kiedy dostaliśmy ten upragniony telefon z OA, świat nagle stanął w miejscu i od tamtej pory wszystko już jest inne. Najpierw w 3 a teraz w 4 razem odkrywamy to co jeszcze nie odkryte i wracamy do miejsc, gdzie warto wracać.
Dziś za oknem już typowo listopadowa pogoda, deszcz, szaro i ponuro. Dlatego też przygotowałam dla was galerię, która mam nadzieję przeniesie was do początków tej pory roku, wtedy kiedy barwy przeplatały się tak, by razem stworzyć obraz pełen magii.
|
Szczyrk – ostatnia wyprawa bez dzieci 🙂 |
Pierwsze spacery w 3 a potem w 4 🙂
|
Jesienny zachód słońca |
|
Winobluszcz na jednym z domów |
Jesień w tym roku.
|
Pierwsze “grzybobranie” |
|
Poznajemy grzyby trujące |
|
Zabawy z kasztanami |
|
Nasze dzieło – ślimaczek 🙂 |
Kolorowa jesień już za nami, ale już wkrótce przyroda znów obudzi się do życia i przyjdzie wiosna. I tego się trzymam!
10 komentarzy
Dziubasowa
Kocham jesień! To najpiękniejsza i najbardziej romantyczna pora roku! 🙂 A jeszcze jesień w górach! Przeniosłam się w te miejsca z Twoich cudnych zdjęć 🙂
Uparłam się, żeby brać ślub na jesień, chociaż wrzesień był wtedy wyjątkowo upalny, liście zmieniły kolory nieco później.
izzy
To widzisz, trafiłam 🙂 Czyli dla Was też kojarzy się dobrze 🙂 No właśnie przez ostatnie lata wrzesień bywał bardzo słoneczny i ciepły. W tym roku pogoda zawiodła na całego (przynajmniej w naszym regionie) Wiosna była długa i zimna, jesień również się nie popisała jeśli chodzi o temperatury – ot kilka ciepłych dni i tyle. A szkoda, bo faktycznie to piękna i romantyczna pora roku. Jedyny minus to fakt, że zaraz przyjdzie zima a wraz z nią krótkie dni i … wyższe rachunki za prąd 😛
Pozdrowionka
Nasze Bąbelkowo
Kiedyś nie przepadałam za jesienią, a teraz się z nią przeprosiłam. Daje ogromne pole do popisu, do artystycznej kreatywności i wycieczek rodzinnych mimo bardzo różnych warunków atmosferycznych 🙂 Nie narzekam już na nią – tylko czerpię z niej pełnymi garściami 🙂
izzy
No właśnie, jesień jest piękna, choć szkoda, że takie krótkie są już dni, by się nią długi nacieszyć. Ale co by nie mówić, możliwości jest wiele 🙂
Lady Makbet
Izzy, Kochana, kto u Was robi zdjęcia? Ty czy mąż? Są przeurocze, takie klimatyczne i artystyczne. U nas głównie P. bawi się aparatem, ma lepsze oko.
izzy
W sumie to oboje, to nasze wspólne hobby. Gdy któreś z nas coś ciekawego zobaczy, bierze aparat i fotografuje. Strasznie mi miło, że Ci się podobają :)))
No i żeby nie było, fotografujemy oboje, ale jeśli chodzi o noszenie sprzętu to wymiguję się jak tylko mogę, bo jednak ciężki jest 😉
Myślę, że wystarczy się rozejrzeć dookoła i można zauważyć piękno nawet w kropli wody. Trzeba tylko uważnie patrzeć 🙂
Jo-An
Jesień jest urokliwa, co widać doskonale na zdjęciach. Dobrze mi się kojarzy: kolorowe liście, lepienie ludzików z Kasztanów czy żołędzi…Ja jestem jesienna, bo listopadowa :). A dla tych , co za jesienią jakoś nie przepadają – zostawiam małą dedykację, z lat przedszkolnych (góra pierwsza klasa):
Jesienią
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią:
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się, jak gwiazdy,
Pomiędzy listeczki.
— Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!
— Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią. 🙂
Maria Konopnicka 🙂
izzy
Ojej przypomniałaś mi mój ulubiony wiersz o jesieni! Dziękuję :)) Kiedyś oczywiście umiałam go na pamięć, aż wstyd przyznać, że w głowie została tylko pierwsza zwrotka. ( na swoją obronę mam tylko to, że było to dawno temu)
Ja jestem wiosenna i to taka już porządnie wiosenna i tę porę roku też lubię, bo wszystko budzi się do życia, powietrze już pachnie inaczej, możesz nie wierzyć, ale czuć zapach wiatru od morza (do którego mam najbliżej ok 350km)! :))
pzdr
Anonimowy
Ależ ma Pani oko, wspaniałe ujęcia! Pozdrawiam Dahutt
izzy
Dziękuję :)) Cieszę się, że się podobają.
Tylko błagam, nie Pani… jakoś tak staro się poczułam 😉
Pozdrawiam serdecznie!