Powrót do przedszkola.
Wkrótce nowy rok szkolny, a co za tym idzie powrót do przedszkola. Wprawdzie moje maluchy mają trochę przedłużone wakacje, ale już wkrótce również rozpoczną kolejny rok nauki i zabawy. Dla Misi to pierwszy raz, kiedy to duża dziewczynka, jak sama siebie określa, spotka się ze swoją siostrą w przedszkolu. Tym samym bezpowrotnie zakończyliśmy etap żłobkowy. Obie dziewczynki bardzo cieszą się z przedszkola, choć na spotkanie z koleżankami będzie trzeba jeszcze poczekać. Kilka osób ze żłobka również będzie chodziło do tej samej placówki, więc Misia nie będzie osamotniona.
Mam nadzieję, że deklaracje moich dzieci znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, ale wiem, że nie dla każdego dziecka ponowne rozstanie z mamą i tatą po tak długiej przerwie będzie łatwe.
Wiem, że są również wśród was takie maluszki, które dopiero rozpoczną swoją przygodę w żłobku i przedszkolu. Trzymam za was i za wasze pociechy bardzo mocno kciuki!
Gdybyście chcieli poczytać o adaptacji, wrzucam w Polecanego Posta lub wystarczy kliknąć tu —> Adaptacja dziecka w żłobku i przedszkolu KLIK Post powstał na podstawie własnych obserwacji oraz rad psychologa. Powodzenia!
10 komentarzy
olitoria
Mnie to nie dotyczy, ale trzymam za Misię kciuki i obu dziewczynkom życzę przedszkolnych superprzygód
izzy
Dziękuję
Niedługo koniec laby, choć muszę powiedzieć, że dziewczynki się cieszą.
Dziubasowa
Trzymam kciuki! Jako mamuśka przedszkolnego świeżaka
izzy
Ja też trzymam kciuki za Boba!

Droga Nie Na Skróty
A ja trzymam kciuki jako mamuśka-świeżak
izzy
Powiem Ci, że czas tak szybko mija, że nim się obejrzysz to sana już będziesz prowadzić swojego malucha do przedszkola. Mimo, że teraz to pewnie abstrakcja
Droga Nie Na Skróty
No właśnie niestety ja sobie zdaję z tego sprawę, jak patrzę na maluchy u rodziny czy u znajomych to aż mnie przeraża to jak szybko one dorastają
Dlatego będę musiała korzystać na maksa z każdej chwili spędzonej z tą moją małą istotką, bo szybko urośnie 
Lady Makbet
To ja w takim razie dziękuję za kciuki, bo moja pociecha od poniedziałku zaczyna przygodę ze żłobkiem. Mam przeczucie, że dla mnie będzie to większy stres niż dla niej. I z góry chylę czoła przed paniami w żłobku, bo ogarnięcie trzydziestu takich Księżniczek i Książąt to przedsięwzięcie godne Nobla.
Dziubasowa
Będzie dobrze, jak się zaklimatyzuje to nie będzie chciała wracać do domu

To będzie dzień pełen emocji – trzymam kciuki
izzy
@Lady ja też byłam pełna podziwu na początku, ale powiem Ci, że dzieci zupełnie inaczej zachowują się bez rodziców, są spokojniejsze i panie świetnie dają sobie radę. To nie to samo co mieć np. Poątkę dzieci
Trzymam kciuki za was!