Magiczne drzwi.
– Mama, mama chodź, coś ci pokażę!, Elsa szarpie mnie za rękaw i prowadzi za dom. Jestem właśnie w trakcie porządkowania rabatki, więc kładę na ziemię wszystko co trzymam w ręce i idę za nią. Spodziewałam się, że to pewnie kolejny tłusty pająk wygrzewa się na naszej elewacji, ale nie tym razem.
– Popatrz na te magiczne drzwi, Elsa wskazuje pustą ścianę. Właśnie przez nie przeszłam i dostałam się na drugą stronę świata.
– I co tam zobaczyłaś?, zapytałam.
– Był ogród, w którym znajdowały się piękne kwiaty, a w moim pokoiku dwie sukienki, szminka,korony i para butów.
Uśmiechnęłam się i powiedziałam do niej:
– To wspaniale, widzę, że znajdowało się tam wszystko, czego potrzebuje kobieta
– Tak, stwierdziła Elsa i opowiadała mi dalej jak już drugi raz przechodzi przez te magiczne drzwi, które pojawiają się właśnie w tamtym miejscu.
Nie jestem jakąś wielką fanką Harrego Pottera i długo nie mogłam się zebrać do obejrzenia filmu. Gdy w końcu zmobilizowałam się do tego, okazało się, że jest całkiem przyjemny. Kiedy tak rozmawiałyśmy z Elsą na temat jej magicznych drzwi i tego co zobaczyła, gdy przez nie przeszła, na myśl przyszła mi scena właśnie z Harrego Pottera, kiedy to na stacji przechodzili przez mur i dostawali się do innego świata, by wsiąść do magicznego expresu. Opowiedziałam jej więc o chłopcu, który tak jak ona przedostał się na drugą stronę i obiecałam, że gdy będzie starsza, to obejrzymy ten film razem.
Dziś zaczynamy kolejny weekend. Życzę wam kochani, byście potrafili odnaleźć magię w nawet najmniejszym kwiatku na swojej drodze. Rozglądajcie się dobrze, by nie przegapić magicznych drzwi. Nigdy nie wiadomo dokąd mogą was zaprowadzić
4 komentarze
DrogaNieNaSkróty
Dziecięca wyobraźnia jest po prostu wspaniała i nie ma żadnych granic
Miłego weekendu kochani 
izzy
Oj tak
I powiem Ci, że szkoda, że u dorosłych gdzieś to potem zanika. Czasem przydałoby się trochę magii
Buziaki
olitoria
Ale fajnie…
Moje dziewczynki też takie były…
Nawet swojego czasu myślałam o psychologu dla Wiktorii, haha, to sobie wyobraź!
Ale to jest piękne i niech trwa jak najdłużej. I jeszcze ciebie zaprowadziła, żebyś też zobaczyła te drzwi… Cudowne!
P.S. Gdy dziewczyny pierwszy raz obejrzały Harrego to były dość mocno przerażone. Ale potem polubiły i ogólnie odbiór pozytywny.
izzy
I dobrze, że nie posłałaś
Może to ja powinnam iść do psychiatry nawet, skoro te drzwi widziałam na własne oczy
haha.
Ogólnie też babka miała niezłą wyobraźnię, żeby to wszystko stworzyć.
Ja Harrego widziałam już jako dojrzała "nastolatka", więc się nie bałam