Adopcja,  Dziecko,  Psychologia

Trauma porzucenia. Część 3. Zanim się urodziłeś.

Poznałam kiedyś panią, która opowiedziała mi smutną historię swojego małżeństwa. Żona prokuratora, na zewnątrz szczęśliwa matka dwójki dzieci, mieszkająca w pięknym domu na przedmieściach. Poddana silnemu stresowi w czasie ciąży, maltretowana psychicznie przez swojego męża urodziła dziewczynkę z zaburzeniami nerwowymi. Chodząc od lekarza do lekarza próbowała jej pomóc przy okazji zmagając się ze swoimi problemami. Było to bardzo dawno temu, miałam 20 może 21 lat i nie bardzo wiedziałam co z tą wiedzą zrobić. Nie potrafiłam pomóc tej pani, zresztą ona sama mówiła, że nie da się jej pomóc, że odejść nie potrafi, nie ma gdzie. Wtedy właśnie, na długo przed moimi doświadczeniami w tym temacie dowiedziałam się jak tragiczne mogą być skutki tego, co przeżywa kobieta w ciąży a to jakie życie prowadzi, czy jest otoczona opieką, troską i miłością ma kluczowe znaczenie nie tylko dla niej, ale również dla jej nienarodzonego dziecka.

Radość, szczęście i być może niedowierzanie, kiedy pierwszy raz widzą 2 kreski na teście towarzyszy wielu kobietom starającym się o potomstwo. Ale ogrom odczuć i emocji, nie tylko tych dobrych towarzyszy przyszłej matce przez całe 9 miesięcy. Obawa o zdrowie maleństwa, myśl czy dobrze się rozwija, być może strach przed porodem, niepewność, czy sprosta wychowaniu. Choć mamy adopcyjne zwykle nie mają swoich biologicznych dzieci, część z nich doświadczyła błogosławionego stanu i doskonale rozumie jak piękny, ale i trudny jest to okres dla kobiety. Nasuwa się zatem pytanie.
Skoro w przyszłej matce potrafi nagromadzić się tak dużo lęku to co w takim razie czuje kobieta w ciąży, która wie, że tego dziecka nie zatrzyma?
Na szkoleniu adopcyjnym pani poruszyła ten temat, ponieważ jak wiecie ośrodek często współpracuje z matką biologiczną na długo przed rozwiązaniem przygotowują ją do całego procesu. Nigdy tak naprawdę nie będziemy wiedzieć co te kobiety czują, co przeżywają i przez co przechodzą, ale możemy przeanalizować ich sytuację i zastanowić się jaki może mieć to wpływ na dziecko. Dzięki temu będziemy w stanie dogłębniej zrozumieć problemy z jakimi się zmaga w późniejszym wieku.
Kobiety niedecydujące się na wychowanie dziecka można podzielić na kilka grup.
Takie, które zaszły w ciążę i z różnych powodów nie są w stanie zaopiekować się dzieckiem stąd decyzja o zrzeczeniu się praw do niego. To kobiety z bardzo niskim lub nawet zerowym poczuciem własnej wartości, niezaradne życiowo, niepotrafiące ułożyć sobie swojego życia i przede wszystkim nieposiadające żadnego wsparcia ze strony rodziny. Często pochodzą z rodzin przemocowych, patologicznych choć nie zawsze same takie są. Zalęknione, wystraszone kompletnie nieprzygotowane do tego, by wychować dziecko. Z nadzieją na lepszą przyszłość dla niego oddają innej kochającej rodzinie.
Kolejny typ kobiet to pochodzące z patologicznego środowiska narkomanki, alkoholiczki, kobiety z chorobami psychicznymi albo mieszanka wszystkiego. Często uzależnione od wszelkich dostępnych środków, nie panują nad swoimi czynami i zachodzą w kolejną ciążę, która staje się skutkiem ubocznym ich wyborów. Dzieci rodzą się z wadami wrodzonymi, upośledzeniami, zaburzeniami różnego typu. Kobiety te często traktują ciążę jak pasożyt na swoim ciele, nienawidzą tego dziecka, są złe, że zajmuje ich ciało na tyle miesięcy. Nie mogą doczekać się rozwiązania, chcą jak najszybciej pozbyć się dziecka i żyć dalej swoim życiem.
Chciałabym wspomnieć o jeszcze jednej grupie kobiet. Często inteligentne, wrażliwe, dobrze wyglądające i zadbane lub z niskim poczuciem własnej wartości. Poszukujące przygód lub miłości i ciepła wdają się w romans z żonatym mężczyzną, swoim szefem lub inną osobą na wysokim stanowisku. Ciąża nie była w planie i jest nie na rękę mężczyźnie, który zrywa kontakt z kobietą i całkowicie wypiera się związku. Zostawiona sama z problemem, z głębokim poczuciem wstydu kobieta ukrywa ciążę przez cały czas jej trwania. Rodzi dziecko poza szpitalem i oddaje do OKNA ŻYCIA. Dziecko jest zdrowe, zadbane, często ma karteczkę z datą urodzenia.

To tylko kilka przykładów jakie chciałam wam zaprezentować, byście w jakiś sposób mogli zrozumieć co dzieje się w życiu dziecka, gdy nie ma go jeszcze na świecie i w jakim stopniu już jest ono kształtowane. Nie oceniając postępowania matek biologicznych, motywów działania, patrząc jedynie na fakty możemy sprowadzić wszystko do wspólnego mianownika – ciąża niechciana. A ciąża niechciana oznacza, że matce towarzyszy szereg emocji, w większości negatywnych, które silnie oddziałują na dziecko w okresie prenatalnym.
Wiem, że ciąża z moją pierwszą córką była bardzo niespokojna, jej matka biologiczna żyła w strachu, lęku i w silnym stresie. Przez całe 9 miesięcy nie była ani raz u lekarza. Niedługo po porodzie kobieta znów zaszła w ciążę. Z jej relacji wynika, że tym razem przeżyła ją inaczej. Trudno powiedzieć dlaczego. Być może już wiedziała jak wygląda proces oddania swojego dziecka a może w jej życiu coś się zmieniło. Tego nie wiem, ale wiem, że była kilka razy u lekarza oszukując go, że to jej pierwsza ciąża.
Pomijam fakt, że moje dziewczyny mają inne charaktery i osobowości. Według mnie przebieg ciąży znacznie wpłynął na to jakie teraz są i z czym muszą sobie poradzić. Ich podstawowe potrzeby nie zostały zaspokojone po porodzie, ani nie otrzymały matczynej miłości i należytej troski w czasie ciąży. Były wyczekiwane z obawą, strachem i wstydem a po porodzie odrzucone i pozostawione same sobie.

Dziecko od pierwszych chwil chłonie emocje matki – te dobre i te złe. Przewlekły stres może mieć bardzo negatywne skutki takie jak
przedwczesny poród, zwiększenie ryzyka wrodzonych wad płodu, nieprawidłowy rozwój struktur mózgowych, niedotlenienie lub niedożywienie płodu, niższa masa urodzeniowa. Zwiększa się również prawdopodobieństwo urodzenia dzieci z autyzmem, ADHD, depresją, zespołem Downa. Do tego dodajmy używki i inne czynniki, by w jakimś stopniu zrozumieć jak ogromny wpływ miał na nasze dziecko okres prenatalny. Analizując zachowanie naszych dzieci, problemy z którymi się zmagamy weźmy to wszystko pod uwagę. Dzięki tej wiedzy będziemy mogli lepiej zrozumieć potrzeby naszego dziecka i pomóc mu zminimalizować skutki porzucenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *